czwartek, 28 kwietnia 2016

Opowiadania Phillipa K. Dicka - cz.1 "Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda"

Wydawnictwo Rebis kontynuuje wydawanie kolekcjonerskiej serii dzieł Phillipa Dicka. Po kilkunastu powieściach przyszedł czas na inny rozdział twórczości Dicka, jaką są jego opowiadania, których napisał ponad sto. Jak sam Dick stwierdził, jego opowiadania to zupełnie inna twórczość, aniżeli jego powieści. Wynika to z przyjętej przez Dicka filozofii, która prezentuje się mniej więcej tak: "Twórca powieści powinien spełnić pewien warunek, którym nie musi sobie zawracać głowy, pisząc opowiadanie: otóż główny bohater musi być na tyle sympatyczny albo tak podobny do czytelnika, że bez względu na to, co zrobi (...) w opowiadaniu nie trzeba tworzyć bohatera, z którym czytelnik zechciałby się identyfikować, ponieważ brakuje na to miejsca, a nacisk kładzie się na czyn, a nie na sprawcę (...) różnica między opowiadaniem, a powieścią jest następująca: opowiadanie mówi o morderstwie, powieść zaś o mordercy (...)" I to w zasadzie powinno wystarczyć za wprowadzenie, a jednocześnie podsumowanie krótkiej formy u Dicka, ten przyjęty przez autora, dychotomiczny podział jest klarownie widoczny we wszystkich jego opowiadaniach.

Chcąc wydawać opowiadania Dicka wydawnictwo Rebis, bardzo słusznie i jako pierwsze na rynku, postanowiło wydać bez przeróbek klasyczne, zachodnie wydanie zbiorcze opowiadań Dicka, tj. "Collected stories" w pięciu tomach, tutaj nieco szerzej o tym wydaniu. "Krótki, szczęśliwy żywot brązowego Oksforda", to właśnie pierwszy tom opowiadań zebranych, aktualnie na rynku są też już dostępne "Wariant drugi" oraz "Kopia ojca".

Co do samych opowiadań, to zbiór liczy aż 25 krótkich form z najwcześniejszych lat twórczości Dicka (1952-1953) i niestety, ale większość z nich trąci myszką, zestarzały się mocno i przypominają teraz trochę twórczość Bourroughsa o Marsie, lub też przesiąknięte są naiwną ideologią, a dialogi pompatyczne, sztuczne i podporządkowane głównej linii fabularnej. Na szczęście jest tutaj kilka perełek, wręcz genialnych tekstów, które to potwierdzają renomę Dicka i są to:
- "Krótki, szczęśliwy żywot brązowego oksforda" tytułowe opowiadanie zbioru, czysty majstersztyk, jedno z najlepszych opowiadań jakie w życiu przeczytałem, z typowym, dickowskim pomysłem "(...) kawałek nieożywionej materii został tak przez coś podrażniony, że odpełzł napędzany oburzeniem. To był mój cel życiowy: wynaleźć doskonały czynnik  drażniący, dostatecznie irytujący, aby pobudzić martwą materię do życia (...)" i dalej "(...) nigdy nie było takiego buta jak ten (...) w kuchni wokół wiadra na śmieci leżały rozsypane skorupki od jajek. But odwiedził nas tej nocy, ale gdy się posilił, znów zniknął (...)" "(...) zaraz wejdzie do środka i zażąda buta (...) od mojego starego buta zależało całe życie Doca (...) a ten przeklęty but zniknął, był gdzieś tam na dworze (...)" czy to nie jest genialne? z buta daję 10/10
- "Niestrudzona żaba" super przewrotne opowiadanie, z fajnym pomysłem wyjściowym, można by na bazie tego pomysłu stworzyć większą fabułę 
- "Kolonia", genialne opowiadanie, które absurdalnym klimatem zbliżone jest do oksforda, a jednocześnie stanowi klasyczną wizję kontaktu z wrogą, obcą inteligencją "(...) to mój dywanik. Przywiozłem go z Ziemi. Dała mi go żona. Ja ... ja całkowicie mu ufałem"
- "Budowniczy", też dobra rzecz, parafraza mitu o Noem
- "Wypłata" - najbardziej rozbudowane fabularnie opowiadanie zbioru, ze świetną, przewrotną i zaskakującą intrygą, nie dziwota że swego czasu Hollywood stworzyło blockbustera w oparciu o motywy noweli, przy okazji w typowy dla siebie sposób upraszczając przesłanie "Wypłaty"
- "W ogrodzie", dosyć przerażająca nowela, parafraza mitu o Ledzie i łabędziu

Niezły poziom, przede wszystkim fabularny, trzymają także następujące rzeczy: "Człowiek, który był zmienną", "Kryształowa krypta", "Niania", "Kobziarz wśród drzew".

Reszty niestety już nie bardzo pamiętam, ale znalazłoby się jeszcze ze 2-3 dobre teksty. Reszta, tak jak wcześniej pisałem, odstaje mocno poziomem od wymienionych, niemniej polecam zapoznanie się z krótką formą Dicka. Mam nadzieję, że już wkrótce wpadnie mi w ręce kolejny tom "Collected stories".