piątek, 6 czerwca 2014

Janusz Korwin-Mikke (wpis polityczny)

Ostatnio nie za bardzo mam czas żeby usiąść i napisać porządną recenzję książek, które na bieżąco czytam. Mam mnóstwo pomysłów pozablogowych, nawet wpadłem na koncepcję fabuł dwóch opowiadań, ale oczywiście zapału starczyło na kilka akapitów i pomysły trafiły do szuflady :) Może kiedyś...
Ten wpis ma jednak zgoła odmienny charakter, wynikający z osobistego zniesmaczenia bezpardonową nagonką niemalże wszelkich mediów (podległych PIS lub PO) na partię polityczną i osobę Janusza Korwina-Mikke. Od razu przepraszam wszystkich, którzy polityką się nie interesują albo nie życzą sobie takiej tematyki na blogu o profilu książkowym, myślę, że to będzie tylko taki pojedynczy wpis. 
JKM to zasadniczo nie jest polityk z mojej bajki, jego poglądy społeczne często budzą we mnie sprzeciw, chociaż gość przekonuje mnie swoim podejściem do gospodarki, do rynku pracy i innych kwestii ekonomicznych. Ta nagonka sprawia, że czuję się w tym momencie zobligowany do przedstawienia tego, jak to naprawdę jest z politykiem herbu Korwin, wbrew medialnej propagandzie. A że nie chce mi się samemu pisać, to oddaję głos użytkownikowi fejsbuka Tomaszowi Bochenowi za jego wpisem na profilu JKM z dnia 28.05.2014r.
"Facet ma od kilkudziesięciu lat niezmienne poglądy. W latach 90-tych postulował stworzenie Funduszu Emerytalnego z pieniędzy uzyskanych z prywatyzacji (30%) - wyśmiano go. Facet, który kilkadziesiąt lat temu przewidział, że Zakład Utylizacji Szmalu padnie na zbity pysk - wyśmiano go. Facet, który zrzekł się emerytury w przeciwieństwie do innych polityków. Facet, który przygotował projekt ustawy o zakazie uchwalania budżetu państwa z deficytem - wyśmiano go. Facet, który wraz z Stanisławem Michalkiewiczem postulował wprowadzenie kary śmierci za najcięższe morderstwa - wyśmiano go. Dzisiaj Trynkiewicz w lewackim państwie ma się dobrze i korzysta ze zdobyczy demokracji jaką była amnestia. Facet, który w 2008 roku niedługo po konferencji z udziałem Drzewieckiego na której określono całkowity koszt budowy Gniazda Narodowego na 850 milionów złotych powiedział, że stadion będzie kosztował 2 - 3 razy tyle, niż wynika to z kosztorysu- nie mylił się. Facet, który nie bał się w zeszłym roku wyjść do związkowców i powiedzieć im nie to co chcą usłyszeć ze słodkich ust polityka, ale to co jest obiektywną rzeczywistością. Pokażcie mi dzisiaj jakiegoś bonza partyjnego, który bez ochrony jest w stanie wyjść do prostego ludu i tłumaczyć mu, że tak się nie da, bo prawa ekonomii są nieubłagane i żeby komuś coś dać z budżetu państwa( pieniędzy podatników), to wcześniej innej osobie musi się to w podatkach zabrać. Facet, który optował za nie mieszaniem się w konflikt na Ukrainie- oczerniano go i wyśmiano. Dzisiaj widać, ze miał racje w przeciwieństwie do złodziei z PO i ''patriotów'' z PIS. Korwin postuluje obniżkę podatków, likwidacje złodziejskiego podatku dochodowego, ograniczenie do niezbędnego minimum administracji i wiele innych ciekawych pomysłów na państwo i gospodarkę , i ja mam głosować na Tuska, Kaczyńskiego albo Millera, którzy zadłużyli obywateli tego kraju na przynajmniej 2 pokolenia - hahahahha. Siłą państwa jest siła gospodarcza i militarna, a bez pierwszej nie będzie tej drugiej. Żadne tam NARODOWE PLANY ZATRUDNIENIA (PIS) albo STRATEGIA POLSKA 2030 (PO) nie spowodują, że Polska stanie się liczącym krajem na mapie Europy i Świata, jeżeli od 25 lat ciągle będziemy głosować na pseudo-liberałów z PO, postkomunistów z SLD albo pobożny socjalistów z PIS. Dzieci nie nakarmi się obietnicami wyborczymi Tuska, czy patriotyzmem i historią Kaczyńskiego. Polsce brakuje prawdziwego konserwatywno-liberalnego męża stanu jakim był Ronald Reagan, Pinochet lub Margaret Thatcher. Oczywiście samo to nie wystarczy do tego, żeby nasz kraj mógł stać się ważnym punktem na politycznej mapie Europy i Świata, bo do tego potrzebna jest zmiana mentalności Polaków, szanowania się nawzajem, uczciwości i świadomości, że każda nasza decyzja będzie miała w przyszłości w mniejszym lub większym stopniu wpływ na życie przyszłych pokoleń o które też należy z całą stanowczością pamiętać. Ludzie tak na prawdę PIS nie wiele się różni od PO i co najgorsze manipulują wami wmawiając, że oddając głos na partię z poza parlamentu marnujecie swój głos, co jest wierutną bzdurą mająca na celu utrzymać status quo na zabetonowanej na amen polskiej scenie politycznej. Korwin to jedno z głównych ogniw mogących stać się zalążkiem myśli konserwatywno-liberalnej, która niestety w polskim społeczeństwie kuleje z powodu 50 letniego panowania komunizmu i socjalizmu zaszczepiającego w Polakach bierność i złudne poczucie bezpieczeństwa, że państwo (rząd) się o nich zatroszczy."